As I planned expansion of the Carthaginian army, I did not think that I make some urban militia. With the wealth offered by the army; Celtiberians, warriors of the Campania, or even Italiots or Greek mercenaries, seemed to me that I will never make some ordinary citizens of Hadesh cards. :) But I subject the options of battles in Africa, which a key example is Zama, Hannibal's last battle in defense of their native city. Additional option is also a possible war with Persia with the King of Kings Yori. My sprawling empire looks with envy toward the Cyrenaica, and maybe even on the pyramids :)
Wracając do tematu figurek, wojacy są zwykłymi obywatelami Kartaginy, którzy w większości służyli we flocie. Kiedy jednak nadchodziło wielkie niebezpieczeństwo, bądź zmusiły ich do tego okoliczności stawali do walki na ubitej ziemi. Taką sytuacją było na przykład lądowanie Scypiona Afrykańskiego (wtedy jeszcze nie był Afrykański, dostał tytuł po tej akcji) niedaleko miasta w trakcie II Wojny Punickiej. Po wojnie flota kartagińska uległa drastycznej redukcji, a armia została pozbawiona dostępu do zamorskich najemników z Hiszpanii, przyjmujemy więc, że do armii również wcielono masy obywateli.
Returning to the miniture's topic, this warriors are ordinary citizens of Carthage, most of whom served in the fleet. But when the great danger imminent, or circumstances appeared they were forced to fight on land. Such a situation was for example, Scipio's Africanus landing near the city during the Second Punic War. After the war the Carthaginian fleet has been drastically reduced, and the army was deprived of access to overseas mercenaries from Spain, so we assume that the army also incorporated the mass of citizens.
5 komentarze:
Bardzo ładni, muszę przyznać. A planujesz coś z późnego antyku, bo tak przeglądałem tą stronę Legio Heroica i Rzymianie są tam przepiękni ;) Tylko przydał by się jakiś przeciwnik... :P
Nie ma opcji :P
W późnym antyku nie znajduję dla siebie nic ciekawego.
Fajna nieco minimalistyczna(ale zapewne podyktowana względami historycznymi) stylistyka. Kartagina rośnie w siłę.
Zetrę na proch buntowników z Sydonu! Nawet rekrutacja zwykłych mieszczan nic Ci nie da. Tym razem dowodzić będzie sam Król Królów w rydwanie, nie jacyś greccy najemnicy :D
Ładnie, kolorowo i czyściutko. Czyli tak jak lubię :)
Stelker:
Minimalizm podyktowany częściowo założeniem, że jako milicjant na wojnę najlepszego stroju nie zabierasz. Zbroję może i owszem wziąłbyś porządną, ale jak nie masz, to nieco głupio umierać strojnym :) Oni liczą na łupy i bogate perskie ciuszki!
Yori:
Haha! Widziałeś, jakie rzuty kostką wykonuje moja kierowana przez Baala ręka i śmiesz mnie straszyć? :P Słonie (a więc i zwycięstwo) będą po mojej stronie!
Prześlij komentarz